Dodano: 20 maja 2014


Relacja Elizy Walusiak z kl.VI

W dniach od 22 kwietnia do 3 maja br. osiemdziesięciu uczniów z klas III – VI naszej szkoły wyjechało wraz z opiekunami na „zieloną szkołę”. Kierownikiem wypoczynku była nieoceniona Pani Mirella Jura. Gościliśmy w nadmorskim, słynącym ze swoich walorów klimatycznych Darłówku, w atrakcyjnie zlokalizowanym ośrodku ,,OW Diuna 2’’, ok. 50 m. od plaży. Zakwaterowani zostaliśmy w pokojach 3- i 5- osobowych z łazienkami i telewizorem. W ramach dziennego wyżywienia oferowano 3 posiłki: śniadania i kolacje w formie bufetu szwedzkiego oraz obiad serwowany do stolika wraz z  podwieczorkiem. Na terenie ośrodka, oprócz bogato wyposażonej bazy noclegowej i stołówki z pysznymi posiłkami, znajdowało się również wiele różnych atrakcji, m. in. zaplecze sportowe, korytarz ze stołami pingpongowymi, plac zabaw, świetlica, gdzie organizowano ciekawe zajęcia animacyjne pod nadzorem Pani Justyny, tamtejszego animatora. Teren ośrodka był ogrodzony i zamknięty, dzięki czemu czuliśmy się w nim bardzo bezpiecznie.       

Program pobytu okazał się być niezmiernie ciekawy i bogaty w różnorodne atrakcje, o które zadbali organizatorzy. Ponieważ pogoda, jak na tę porę roku dopisała niewiarygodnie, a słońce rozpieszczało nas praktycznie w każdy dzień pobytu, codziennie przebywaliśmy długi czas na wolnym powietrzu, głównie nad samym morzem. Uczestniczyliśmy w dwóch wycieczkach autokarowych do Ustki i do Kołobrzegu. W Ustce mieliśmy okazję zwiedzić centrum miasta, a także słynny port. W Kołobrzegu natomiast płynęliśmy statkiem po morzu oraz mogliśmy zobaczyć starą latarnię morską. Mieliśmy również pieszą wycieczkę do centrum Darłowa. Nie zabrakło także kilku wypadów do pobliskiego aquaparku, gdzie mieliśmy okazję pozażywać kąpieli oraz poszaleć na wodnych atrakcjach. Korzystaliśmy także różnego rodzaju zajęcia organizowane przez ośrodek, np. wspomnianych wcześniej zajęć animacyjnych. Wspaniała organizacja poszczególnych dni pobytu ze strony naszych nauczycieli – opiekunów zaowocowała wieloma atrakcjami, m. in. konkursami, np. na kartkę znad morza, zawodami sportowymi z różnych dyscyplin, ogniska z pieczeniem kiełbasek czy wieczornymi dyskotekami. Największym jednak przeżyciem, pozostaną zapewne chwile, kiedy „nowicjusze” musieli przejść tradycyjny „chrzest morski” w obecności Neptuna i jego świty.

Wszystkie dni pobytu były wspaniale zagospodarowane przy jednoczesnej dbałości o utrzymanie stosownej dyscypliny we wszystkich niezbędnych obszarach: przestrzeganiu zasad higieny osobistej, odpowiednim zachowaniu uczestników, stałych porach posiłków oraz stałych porach nocnego odpoczynku. Walory klimatyczne Wybrzeża, piękna słoneczna pogoda oraz niepowtarzalna atmosfera i szeroki wachlarz atrakcji, pozwoliły wszystkim na aktywny wypoczynek połączony również z nauką i fantastyczną zabawą. Moim zdaniem był to naprawdę udany wyjazd, na który warto się było wybrać.

                                                                    


Bartek Wawak z kl.VI

W okresie od 22.04.2014r do 03.05.2014r. wielu uczniów z klas od III do VI było na „Zielonej Szkole”. Organizatorem wyjazdu było biuro turystyczne LUBATUR z Bielska – Białej. Mieszkaliśmy w hotelu Diuna 2 w Darłówku, w bardzo ładnych i przytulnych pokojach. Chociaż na posiłek musieliśmy przejść do innego budynku, to miało to swoje plusy.

W pierwszą niedzielę naszego pobytu nad morzem śpiewaliśmy podczas mszy w pobliskim kościele.Uczestniczyliśmy w kilku ciekawych wycieczkach do takich miejscowości jak:
Ustka, gdzie największą atrakcją był ruchomy most,
Kołobrzeg, w którym zwiedzaliśmy latarnię morską, katedrę i płynęliśmy statkiem po morzu,
w Darłowie oglądaliśmy zamek książąt pomorskich.

Prawie codziennie były zajęcia animacyjne. Można było wykazać się w licznych konkursach, tj. mam talent, konkursy fryzur, rzeźb na piasku, skoku w dal, najczystszy pokój, tenisa stołowego i wiele innych, za które zwycięzcy dostawali dyplomy. Również na dyskotekach bawiliśmy się świetnie. Nie zabrakło wieczornego ognisko, na którym piekliśmy kiełbaski i śpiewaliśmy piosenki.Byliśmy również kilka razy w parku wodnym „Jan”. Jazda na czas na dużych zjeżdżalniach, sprawiała nam wielką frajdę. Mieliśmy również „psią edukację”. Odwiedził nas teatrzyk dwóch aktorów z przedstawieniem, o tym co zrobić, żeby być dobrym przyjacielem. W wolnych chwilach, choć nie było ich za wiele, graliśmy na boisku w siatkówkę, piłkę nożnąi skakaliśmy na skakankach.Prawie codziennie byliśmy na mieście, żeby zrobić sobie drobne zakupy. Podczas ostatniego dnia w mieście mogliśmy poskakać na trampolinach. Bilety wstępu były kupione za pozostałe pieniądze.

To był wspaniale spędzony czas, który chętnie przeżyłbym ponownie. Jeszcze bardziej zżyłem się z moimi kolegami i będzie mi żal w czerwcu rozstać się z częścią z nich.


Patrycja Skwarczyńska, kl. VI

Od 22 kwietnia do 3 maja 2014 roku byłam na Zielonej Szkole w nadmorskiej dzielnicy Darłowa, Darłówku. Darłowo, jest to piękne miasteczko leżące w północno-zachodniej części Polski w województwie pomorskim.   W czasie naszego pobytu w Darłówku mieszkaliśmy w Ośrodku Wypoczynkowym Diuna 2.

Jest to piękny ośrodek, w którym jest ponad 200 pokoi. Większość z nich to pokoje trzyosobowe ,ale jest też kilka pięcioosobowych. W każdym pokoju znajdowała się łazienka z ciepłą bieżącą wodą, szafa na ubrania, telewizor oraz balkon. Pokoje trzyosobowe były podzielone na większe i mniejsze. W tych większych było biurko, a w mniejszych do ścian były podoczepiane dodatkowe szafki na jakieś drobiazgi czy książki. Ogółem pokoje były bardzo wygodne. Na pierwszym i drugim piętrze był stół do pingponga. Podwórko też nie było gorsze. Było tam boisko do piłki nożnej, siatkówki plażowej oraz placyk zabaw, w którego skład zaliczamy 6 huśtawek, 2 zjeżdżalnie i mini zameczek, w którym nie wahała się przesiadywać nasza kolonia. Na podwórku znajdował się również stół do pingponga. W naszym ośrodku były też domki letniskowe, do których ogółem się nie zbliżaliśmy. Tak poza tym była tam też stołówka, zajmująca całkiem osobny budynek. Było tam podawane śniadanie, dwudaniowy obiad oraz kolacja. Zawsze po każdym obiedzie dostawaliśmy coś słodkiego. Było to bardzo miłe.

W czasie Zielonej Szkoły bardzo często chodziliśmy na plażę. Aby na nią dotrzeć, trzeba było przejść się kawałek przez piękny sosnowy lasek. Od razu po jego przejściu mogliśmy podziwiać nasze piękne Morze Bałtyckie. Na plażę schodziło się po schodkach zbudowanych tam po to, by nie chodzić po wydmach, które w naszym kraju są pod ochroną. Tuż przy brzegu zawsze pływały sobie małymi stadami łabędzie, wśród których można było dostrzec kilka rocznych łabędzi. Większość z tych ptaków zawsze z dna morza podbierała glony, które były ich głównym pokarmem. Wyglądało do bardzo zabawnie, gdyż większość glonów rosła na tyle głęboko, że łabędzie chcące je zjeść, musiały podnosić swoje ogony wysoko do góry. Niektóre łabędzie czasami wychodziły na brzeg.

Na Zielonej Szkole często braliśmy udział w zajęciach animacyjnych z panią Justyną , pracującą w tymże ośrodku. Były to bardzo ciekawe zajęcia organizowane głównie w świetlicy mieszczącej się w ośrodku, ale nie brakowało też zajęć na świeżym powietrzu, gdyż w cieplejsze dni, których nam nie brakowało, wychodziliśmy pograć w nogę lub siatkówkę. Część dziewczyn zazwyczaj szła również w tym czasie na huśtawki.

Nie zabrakło nam również konkursów, które były organizowane non stop w wolnym czasie. Były to konkursy takie jak „Konkurs na Najpiękniejszą Rzeźbę z Piasku”, „Konkurs na Najpiękniejszą Kartkę Pocztową”, „Konkurs Skoku w Dal”, „Konkurs Skakania na Skakance”, „Konkurs na Najdziwniejszą Fryzurę” „Konkurs na Najciekawszą karykaturę Nauczyciela”, „Mam Talent” oraz „Konkurs Tenisa Stołowego”. Niektóre z nich były bardzo ciekawe i zabawne.

Oprócz tego byliśmy również na trzech wycieczkach, a mianowicie na całodniowej wycieczce do Kołobrzegu, wycieczkach do Ustki oraz do centrum Darłowa. Te dwie ostatnie trwały pół dnia. Były to bardzo ciekawe wycieczki, ale przynajmniej według mnie, najlepsza była wycieczka do Darłowa, ponieważ wracaliśmy tramwajem wodnym, chociaż nie zaniecham również pochwalenia wycieczki do Kołobrzegu, w czasie której braliśmy udział w rejsie statku „Monika III”.

Ogółem mówiąc jestem bardzo zadowolona z tejże Zielonej Szkoły i bardzo żałuję, że jest to moja ostatnia Zielona Szkoła, ponieważ jestem w klasie szóstej i nie zamierzam w tej szkole pozostać dłużej niż jest to konieczne.

 


Sandra Kwolczak, kl. VI

W dniach od 22 kwietnia do 3 maja 2014r. uczniowie klas od trzeciej do szóstej pojechali na Zieloną Szkołę. Uczniowie przebywali w Ośrodku Wypoczynkowym Diuna 2 w Darłówku. Każda klasa miała swojego wychowawcę. Pokoje w ośrodku były 3- lub 5-osobowe. Zaplanowano nam wiele atrakcji, między innymi wycieczkę do Kołobrzegu. Podczas drogi w autokarze towarzyszyła nam pani przewodnik, która ciekawie opowiadała o Kołobrzegu, jego historii oraz otaczającym nas krajobrazie nadmorskim. Na miejscu mieliśmy zaplanowany rejs statkiem. Potem poszliśmy do fortu pod latarnią na zajęcia z piratem. Drugą atrakcja była wycieczka do Ustki z panią przewodnik. W Ustce mogliśmy przejść po nowo wybudowanym moście i kupić pamiątki. Kolejną atrakcja była piesza wycieczka do Darłowa. W centrum Darłowa na placu oglądaliśmy fontannę, a potem pani od historii opowiedziała nam krótką historię Darłowa. Drogę powrotna odbyliśmy tramwajem wodnym. Bardzo blisko naszego ośrodka była aquapark ,,Jan”, w którym byliśmy cztery razy. Równie blisko naszego ośrodka znajdowała się plaża. Prawie codziennie chodziliśmy na miasto podziwiając jego uroki i kupując pamiątki. Kilka razy na terenie ośrodka mieliśmy zorganizowane zajęcia animacyjne i dyskoteki. Codziennie podawano nam smaczne śniadania, obiady i kolacje. Jako uczennica klasy szóstej uważam, że tegoroczna Zielona Szkołą była bardzo udana. Najbardziej podobały mi się wycieczki, zajęcia animacyjne oraz różne konkursy. Ten wyjazd zostanie zapamiętany przeze mnie bardzo pozytywnie. Mam nadzieję, ze jeszcze kiedyś wrócę do Darłówka.

 


Karolina Szczurek kl.VI

W dniach 22 kwietnia klasy III-VI wyjechały na Zieloną Szkołę. Zatrzymaliśmy się w Ośrodku Wypoczynkowym ,,Diuna 2”. który znajduje się w Darłówku. Bardzo miło nas tam przywitano. Po długiej podróży od razu chciało się iść do pokoju, rozpakować się i odpocząć. Jednak najpierw zapoznano nas z zasadami, których musieliśmy przestrzegać. W budynku pracowali bardzo sympatyczni ludzie. Zawsze służyli nam pomocna dłonią. Kiedy przydarzył się komuś nieszczęśliwy wypadek, czuwała nam nim pani pielęgniarka. Na stołówce jedliśmy pyszne potrawy. Codziennie przed śniadaniem i po kolacji śpiewaliśmy piosenkę dziękując Panu Jezusowi za spożyty posiłek. Wielu z nas nawiązał nowe znajomości z kolonia, która dzieliła z nami ośrodek. Pogoda nam sprzyjała. Dzięki temu mogliśmy często chodzić na plażę. Organizowano nam także wiele konkursów, w których mogliśmy się wykazać kreatywnością, zdolnościami plastycznymi oraz sprawnością fizyczną. Za każdy konkurs otrzymywano pamiątkowy dyplom. Mieliśmy możliwość uczestniczenia w animacjach i dyskotekach, które prowadziła sympatyczna pani Justyna. Dostaliśmy granatowe czapki z daszkiem, które służyły nam podczas wycieczek. W czasie wolnym można było wyjść na świeże powietrze. Chłopcy grali w piłkę nożna, a dziewczyny miły możliwość grania w siatkówkę, skakania na skakance oraz gry w gumę. Kto nie był zainteresowany tymi zabawami, mógł skorzystać z huśtawek lub placu zabaw. Zorganizowano nam także dwie wycieczki z panią przewodnik. Jedna z nich była do dużego i malowniczego miasta, którym jest Kołobrzeg. W czasie podróży autobusem pani przewodnik opowiadała nam o zabytkach Pomorza, między innymi o zamku książąt pomorskich, najstarszym pomorskim kościele oraz o opuszczonej fabryce zapałek. Poznaliśmy także legendę o królu Eryku. Na miejsce zwiedziliśmy ogromną katedrę, która została odbudowana po II wojnie światowej. W jej wnętrzu znajdują się bardzo ciekawe przedmioty, a najbardziej interesujące są krzywe kolumny, które naturalnie przechyliły się od pionu. Spotkaliśmy się z piratem w latarni morskiej, który przygotował dla nas wiele atrakcji. Odbyliśmy także rejs statkiem o nazwie ,,Monika III”. Druga wycieczka odbyła się do Ustki. Tam poznaliśmy nowy nabytek Ustki, którym jest nowoczesny rozsuwany most. Wiele atrakcji mieliśmy w ośrodku, m.in.:psią edukację, na której uczono nas, jak postępować z psem   teatr, który dowiódł, że przyjaźń jest cenniejsza od bogactwa. Chodziliśmy też wyszaleć się w wodzie do pobliskiego aquaparku. Niedzielną mszę nasza grupa upiększyła wspólnym śpiewem przy akompaniamencie gitary pani Mirelli. W chłodny wieczór ogrzaliśmy się przy ognisku śpiewając piosenki i piekąc kiełbaski. Udaliśmy się na pieszą wycieczkę do Darłowa, z którego wróciliśmy tramwajem wodnym. Klasy VI wraz z panią animatorką zorganizowały młodszym uczestnikom Zielonej Szkoły chrzest morski. W ostatni dzień wszyscy cieszyli się wspólnym skakaniem na trampolinie. Podczas kolacji zaśpiewaliśmy pożegnalną piosenkę. Zostały złożone podziękowania oraz rozdano drobne upominki. Następnego dnia rano nasz pobyt nad morzem dobiegł końca i nadszedł czas, aby wrócić do Porąbki.
Mam nadzieję, że nasze panie opiekunki (choć miały z nami niemało problemów)spędziły ten czas tak samo wspaniale jak my. Z Zielonej Szkoły na pewno wszyscy z nas ą teraz w sercu niezapomniane wspomnienia.