„Kto nie pamięta historii, skazany jest na jej ponowne przeżycie”, słowami George’a Santayana zakończył swoją opowieść przewodnik, który oprowadzał młodzież z klas ósmych po Państwowym Muzeum, na terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau. Tę niecodzienną lekcję historii uczniowie realizowali w miejscu, które pochłonęło tysiące ofiar ludzkich różnych narodowości.
Na początku zwiedzania przeszliśmy bramą z napisem „Arbeit macht frei” („Praca czyni wolnym”) wykonanego przez pierwszych więźniów obozu. Widzieliśmy ogrodzenie z drutu kolczastego i wieżyczki strażnicze, które swym złowieszczym wyglądem zatrzymywały wszystkich tych, którzy próbowali się do nich zbliżyć. Idąc w deszczu i śniegu, pomiędzy ceglanymi blokami, wyraźnie czuło się atmosferę tego miejsca. Patrzyliśmy na puste pudełka po Cyklonie B, substancji początkowo używanej do dezynfekcji, a potem do uśmiercania ludzi w komorach gazowych. Z przejęciem oglądaliśmy tysiące butów dorosłych i dzieci, walizki, garnki, miski, pędzle do golenia, okulary, żydowskie szaty do modlitwy i zabawki – wszystko to, co przywieźli ze sobą więźniowie, którym wmówiono, że jadą się osiedlić, rozpocząć nowe, lepsze życie. Ponadto usłyszeliśmy historie o doktorze Mengele, który przeprowadzał okrutne eksperymenty na bliźniakach. Byliśmy w miejscach kar specjalnych czyli: „celi głodowej’, „ciemnicy”. Na koniec podeszliśmy również do odbudowanej Ściany Śmierci, gdzie wykonywane były egzekucje, a także weszliśmy do krematorium, gdzie spalane były ciała więźniów.
Następnie autokarem przejechaliśmy z Auschwitz do Birkenau. Tam szliśmy wzdłuż rampy kolejowej, na którą wysiadali przewiezieni więźniowie. Najczyściej wagonami, niedużymi, przeznaczonymi do przewozu bydląt. W takich wagonach podróżowało po kilkadziesiąt osób, wiele godzin, bez dostępu do świeżego powietrza i wody. Później weszliśmy do jednego z baraków, w którym kolejny raz staraliśmy sobie wyobrazić w jak strasznych warunkach musieli żyć więźniowie.
To, co zobaczyliśmy z pewnością na długo wyryje się w naszej pamięci, a każdy z nas dobrze zapamięta tą poruszającą lekcję historii oraz miejsce, gdzie „ludzie ludziom zgotowali ten los.”
Klaudia Koczur