Dnia 17 października 2107 roku nasze pierwszaki po wielu trudnych próbach zostały przyjęte do grona uczniów Szkoły Podstawowej Nr 1 Im. Mikołaja Kopernika w Porąbce. Nagrodą za trudy tego egzaminu był wyjazd do figloparku „Przygoda” w Bujakowie ufundowany przez Radę Rodziców – za co bardzo dziękujemy.
Kiedy w sobotę 21 października wyruszaliśmy na wędrówkę z stronę Przełęczy Kocierskiej zniechęcała nas pogoda. Wprawdzie nie padało, ale słonko szczelnie owinęło się pierzynką z chmur, jakby chciało nam powiedzieć: „Bierzcie ze mnie przykład, wracajcie do domu i wskakujcie do ciepłych łóżeczek”. Na szczęście nie posłuchaliśmy rady słonka i powoli podreptaliśmy malowniczą leśną dróżką, którą jesień ozdobiła kobiercem liści. Pokonując cztery strome podejścia dotarliśmy do celu wędrówki. Tam mogliśmy się wyszaleć na placu zabaw, wypić ciepłą herbatkę, schrupać frytki i ponownie poskakać w mini-figloparku. Droga powrotna minęła nam błyskawicznie. Nie obyło się bez przygód, gdy nasz kolega „wykąpał się” w kałuży i miał na nogach dwa baseny zamiast butów. Mamy nadzieję, że nie będzie chory!
Dnia 17 października 2107 roku nasze pierwszaki zostały przyjęte do grona uczniów Szkoły Podstawowej Nr 1 Im. Mikołaja Kopernika w Porąbce. Aby zostać pełnoprawnym uczniem tej szkoły musiały przejść liczne próby. Konserwatorus sprawdził, czy dzieciaki dorosły już do roli ucznia. Medicus błyskawicznie przeprowadził bilans siedmiolatka i zalecił wszystkim terapię witaminową. Algebrus sprawdził, czy pierwszaki potrafią dobrze liczyć, żeby mogły zrobić zakupy w szkolnym sklepiku, zaś Alfabetus przekonał się, że uczniowie dobrze znają literki , natomiast Anglikus porozmawiał z dziećmi w ojczystym języku i był mile zaskoczony poziomem konwersacji. Ponadto okazało się, że pierwszaki potrafią śpiewać (bo sprawdził to Violinus), są wysportowani (co ocenił Gimnastikus) i znają szkolne zasady (które zdali z małą pomocą Pedagogusa i Profesora). Na uroczystość przybył sam Kopernikus, żeby dokonać pasowania dzieciaków w obecności zaproszonych rodziców. O oprawę artystyczną zadbali starsi koledzy ze szkolnego chórku oraz zespołu tanecznego „Klasmix”. Nagrodą za trudy tego egzaminu był wyjazd do figloparku „Przygoda” w Bujakowie ufundowany przez Radę Rodziców – za co bardzo dziękujemy.
W środę 11 października nasza klasa razem z klasą Va pojechała do Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach.
Po wejściu do kopalni włożyliśmy kaski i zjechaliśmy windą 40, 5 m w dół. Winda wyglądała współcześnie, ale było w niej ciasno. Kiedy wyszliśmy z windy, było chłodno, ale byliśmy ciepło ubrani. Naszym zadaniem było dojście do Szybu Anioła od Szybu Żmii. W czasie wędrówki przewodnik włączał różne efekty dźwiękowe, na których były nagrana odgłosy pracy górników. Górnicy nie mieli łatwej pracy w tamtych czasach. Kiedy doszliśmy do Szybu Żmija, popłynęliśmy łódką, która była ciągnięta przez linę. Zobaczyliśmy także małą kapliczkę św. Barbary, do której górnicy się modlili przed rozpoczęciem pracy. Kiedy skończyliśmy zwiedzać kopalnię, poszliśmy do sztolni Ewy, którą trzeba zejść schodami 20 m w dół . Potem wsiedliśmy do łodzi i płynęliśmy pod prąd wody. Gdy dopłynęliśmy, do celu, musieliśmy wchodzić 30 m do góry, ponieważ łódką płynęliśmy w dół.
Myślę, że ta wycieczka byłą bardzo udana. Dużo się dowiedzieliśmy i zobaczyliśmy jak wygląda kopalnia.MAGDALENA HADRIAN, kl. V b
W środę 11 października, klasy piąte wybrały się na wycieczkę do Tarnowskich Gór, gdzie znajduje się Kopalnia Srebra i Sztolnia Srebrnego Pstrąga. Celem wyjazdu było zwiedzenie szybów, gdzie wydobywano galenę, w której ukryto było srebro.
Zaraz po przyjeździe udaliśmy się z przewodnikiem do sali i obejrzeliśmy krótki film o historii powstania tej kopalni. Następnie podzielono nas na dwie grupy i zjechaliśmy windą do podziemi. Szliśmy wąskim korytarzem, a na głowach mieliśmy kaski. Podczas wędrówki przez szyby o nazwie ,,Anioł” , ,,Żmija”, ,,Szczęście Boże”, pani przewodnik opowiadała nam o ciężkiej pracy gwarków, ludzie wydobywających srebrny kruszec. Poznaliśmy legendę o Skarbniku, który strzegł pracujących tam kopaczy. Super atrakcją było przepłynięcie łodziami pod ziemią. Później udaliśmy się na powierzchnię. Po rozstaniu z panią przewodnik poczekaliśmy na drugą grupę i udaliśmy się autokarem do Sztolni Srebrnego Pstrąga. Po przejściu parku znaleźliśmy się w szybie o nazwie Ewa. Tam po zejściu schodami 20 m w dół znowu płynęliśmy łodziami. Przewodnik opowiadał nam historię i legendy tej sztolni. Dopłynęliśmy do szybu Sylwester i musieliśmy wyjść schodami do góry aż 30 m. Było ciężko.
Na koniec zatrzymaliśmy się przy straganie, gdzie kupiliśmy pamiątki. Zadowoleni i zmęczeni wróciliśmy do Porąbki. Była to wspaniała przygoda.MATEUSZ SOPIAK, kl. V b
W środę 11.10.2017 roku wraz z klasą 5a pojechaliśmy na wycieczkę do Tarnowskich Gór. Było naprawdę super. Najpierw pojechaliśmy do Kopalni Srebra. Pani przewodnik opowiadała nam o pracy gwarków w kopalni. Musieli kopać skały w ciemnościach. Przechodzić niskimi albo wysokimi kanałami oraz przepływać łodzią kilkadziesiąt metrów. Następną atrakcją była Sztolnia Czarnego Pstrąga. Po zejściu pod ziemię płynęliśmy łodzią. Przewodnik opowiadał nam różne ciekawe historie i legendy. Mówił też, że jeśli woda kapnie nam na rękę będziemy bogaci i szczęśliwi. Po wyjściu ze Sztolni był czas na zakup upragnionych pamiątek.
Całą wycieczkę uważam za bardzo udaną. Mam nadzieję, ze jeszcze kiedyś tam wrócę.MACIEJ PSZCZÓŁKA, kl. V b
11 października klasy 5 pojechały na wycieczkę do Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach.
Powitało nas tam dwoje przewodników i zaprowadziło na seans filmowy. Opowiadał on o historii powstania kopalni. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy o tych niesamowitych podziemiach. Następnie podzieliliśmy się na grupy i szliśmy ciasnymi korytarzami. Najwyżej z nas musieli schylać, bo przejście były tak wąskie. Kolejnym etapem naszej wycieczki była Sztolnia czarnego Pstrąga, w której płynęliśmy łodziami. Było to bardzo ciekawe przeżycie.
Moim zdaniem warto odwiedzić te miejsca.DAWID KRYSTA, kl. V b
W dniu 11 października klasy Va i V b pojechały na wycieczkę do Tarnowskich Gór.
Wyjechaliśmy o 7:45 autokarem i pomimo że podróż trwała długo, to nie dało się nawet tego odczuć. Podczas podróży rozmawialiśmy i graliśmy w różne gry. Jak można przypuszczać, było bardzo wesoło. Dla mnie ten wyjazd był ciekawy, bo mam dziadka górnika, wiec troszkę mogłam wyobrazić sobie jego pracę, którą wykonywał, po dojechaniu na miejsce nie mogliśmy się doczekać zwiedzania. Dowiedzieliśmy się, że będąc w takim miejscu, gdy kogoś spotkamy, to musimy przywitać się słowami: ,,Szczęść Boże”. Aby zwiedzać kopalnię trzeba było zjechać klatką szybową ,,Anioł” na głębokość 40 m. Stamtąd poruszaliśmy się dalej chodnikiem ,,Staszica” i zwiedzaliśmy komorę ,,Srebrną”, ,,Zawałową”, ,,Niską”, a potem szyb ,,Szczęść Boże” i szyb ,,Żmija”. Oczywiście podążając dalej zbliżaliśmy się do punktu wyjścia, czyli pod szyb ,,Anioł”, z którego wyjechaliśmy na powierzchnię ziemi. Później mieliśmy okazję zwiedzać Sztolnię Srebrnego Pstrąga, w której zeszliśmy schodami do podziemi na głębokość ok. 30 metrów, gdzie płynęliśmy łodziami.
Do naszych domów powróciliśmy późnym popołudniem. Dziękuję wszystkim koleżankom i kolegom oraz naszym opiekunom za tak mile spędzony czas i niezapomniane przeżycia. Już nie mogę się doczekać kolejnej wycieczki.JULIA ŻELICHOWSKA, kl. V a
12 października klasy drugie i trzecie bawiły się w Magicznej Osadzie na Czarnym Groniu. Niesamowite przeszkody wykonane z lin i drewna, osłonięte siatką asekuracyjną, zapewniły wyjątkowe i niezapomniane wrażenia. Tunele, zjeżdżalnie, ruchome mostki pomiędzy drewnianymi domkami, stanowiły wspaniałe wyzwanie dla najmłodszych. Podskoki, koziołki, akrobacje na trampolinach to kolejna rozrywka, która dostarczyła wiele radości. Sceneria Magicznej Osady sprawiła, że każde dziecko wyśmienicie się bawiło. Na koniec wszyscy zrobili pióropusze indiańskie i otrzymali nowe imiona. Wymalowane twarze dzieci stały się nierozpoznawalne nie tylko dla jaszczurek, na które urządzono polowanie, ale chyba również dla rodziców… Howgh!
OJCÓW – JERZMANOWICE
Dnia 6 października 2017 roku klasy IV udały się na swoją pierwszą w tym roku szkolnym wycieczką. W podziwianiu pięknych widoków Doliny Prądnika, Jerzmanowic i Ojcowa przeszkadzała nam trochę pogoda, ponieważ cały dzień był bardzo deszczowy z nielicznymi przejaśnieniami. Nie daliśmy jednak za wygraną i mimo niesprzyjającej aury nie opuszczały nas dobre humory i ogólna wesołość. Zdecydowanie najciekawszym, prócz wspaniałego zamku w Pieskowej Skale oraz Jaskini Nietoperzowej, momentem wycieczki były wspinaczka na linach oraz zjazd tyrolką. Jak zwykle nasi uczniowie wykazali się niesamowitą odwagą, sprytem i niezłą kondycja fizyczną, co potwierdzili zgodnie towarzyszący nam instruktorzy.
Zachęcamy wszystkich do odwiedzenia tamtych rejonów naszego kraju, sprawdziliśmy, jest tam pięknie, ciekawe i warto zobaczyć te wspaniałe miejsca, oddalone od nas tylko dwie godziny jazdy samochodem.
Bardzo dziękujemy, za pomoc, wsparcie, opiekę i pozytywne nastawienie, towarzyszącym nam podczas wyjazdu Rodzicom (mamie Liwii i tacie Oliwiera).
Wychowawcy klas IV
4 października 2017r. w Domu Kultury w Ligocie Milardowicach odbyły się Powiatowe Mistrzostwa w Szachach Drużynowych Dzieci Szkolnego Związku Sportowego. Naszą szkołę reprezentowała czteroosobowa drużyna w składzie: Anna Kaczmarczyk kl.5a, Filip Procner kl.4b, Franciszek Klusek kl.6b i Julia Gibas kl.5a. Zawody zostały przeprowadzone systemem szwajcarskim – kontrolowanym, zgodnie z obowiązującymi przepisami Polskiego Związku Szachowego. Tempo gry wynosiło 10 – 20 minut na zawodnika. Każda drużyna rozegrała 7 rund. Zdobyte punkty pozwoliły uplasować się naszym uczniom na miejscu 8. Przed szachistami kolejne wyzwanie – Powiatowa Liga Szachowa, której pierwszy turniej już 17 października (wtorek) w Domu Kultury w Porąbce. Serdecznie zapraszamy!
Wrażenia z XVI Powiatowego Rajdu „Brązowego Liścia”
Na wybraną przez nas trasę z Goczałkowic do Zabrzegu wyruszyliśmy w deszczu. Bez humoru człapaliśmy uliczkami Goczałkowic. Nasze nastroje poprawiły malownicze krajobrazy nad Jeziorem Goczałkowickim oraz słoneczko, które dyskretnie zaczęło wyglądać zza chmur. Na metę rajdu przyszliśmy ubłoceni po pachy i zadowoleni, że możemy napić się ciepłej herbatki. Na stadionie w Zabrzegu wzięliśmy udział we wszystkich możliwych konkursach, świetnie bawiliśmy się na placu zabaw, poznając przy tym rówieśników z innych szkół. Wróciliśmy zadowoleni, choć mokrzy i ubłoceni.